
Trwa ładowanie...

+1°P za każde 2 zł
Za każde 2 zł wydane na rezerwację
otrzymasz 1 punkt PAYBACK
"Zalety: Czysty, wygodny apartament w dobrej lokalizacji."
"Zalety: Przestronnie, czysto, spokojnie, można cudownie wyłożyć się na trawie przy domu, fantastyczni właściciele:)
Wady: Cienkie drzwi przez które wszystko słychać. Głośny hydrofor który potrafił się uruchamiać co 10 minut."
"Zalety: Super lokalizacja, spokój i cisza
Wady: Ogólnie wszystko. Żadnych minusów. Polecam gorąco"
"Zalety: Czyste pościele, darmowy parking
Wady: Brzydki zapach spod prysznica, klejące się szafki i naczynia"
"Zalety: Podejście gospodarza.
Wady: Generalnie to nie jest apartament, tylko parter domku jednorodzinnego. Sprzątany w sposób dramatyczny. Brak wentylacji, smród z łazienki, dramat w brodziku. Nie wiem skąd opinie pozytywne, jednak na nic poza noclegiem dla kierowcy tira nie powinno się liczyć."
"Zalety: Do rezerwacji zachęciła mnie cena. Niedrogo, a jakby apartament. "Apartament" to trochę na wyrost powiedziane, ale rzeczywiście sporo przestrzeni i aneks kuchenny.
Wady: Opiszę tę historię publicznie, bo jest fascynująca. Przyznaję, że zamówiłam nocleg dość późno i tego samego dnia, ale wychodzę z założenia, że jeśli ktoś ogłasza dostępność, to tak jest. Przyjechaliśmy około 22.00, zmęczeni, marzący o kąpieli i odpoczynku. Pierwsze zdziwienie - jest to zwykły dom jednorodzinny. Piętro zamieszkuje starsza kobieta, a na parterze jest lokal dla gości. Ok. Podchodzę do skrzynki na klucze, a tam pusto. Nie ma obiecanych kluczy! Dzwonię do właściciela raz, drugi, trzeci, piąty, dziesiąty i nic, nikt nie odbiera. Zdenerwowanie rośnie. Już miałam zgłosić reklamację i poszukać czegoś innego, gdy z okna na piętrze dobiega głos starszej pani, co my chcemy? Stwierdziła, że już się położyła i nie otworzy nam drzwi, ale w końcu rzuciła klucze przez okno. Istna komedia. Na maksa wkurzeni wchodzimy do środka, a tam kolejny szok. Pokój był wynajęty na dwie osoby, a jest tylko jedna pościel. Owszem, później ta starsza kobieta doniosła nam powłóczenie na kołdrę i poduszkę, bez prześcieradła. Dwie sypialnie to bujda. Jest pokój telewizyjny i dwa pojedyncze łóżka obok siebie. Łazienka malutka. Siedząc na sedesie, musisz siedzieć bokiem, bo ci się nogi nie mieszczą albo załatwiać się przy otwartych drzwiach. W końcu spałam na rozkładanej wersalce, bardzo twardej, na kocu i bez prześcieradła. Żeby było śmieszniej, po rozłożeniu wersalki w zagłębieniu odkryłam mnóstwo okruszków herbatników/kruchych ciasteczek. Nikt tego nie posprzątał. Dowiedziałam się, że jest tam zatrudniona jakaś pani sprzątająca, ale po obejrzeniu obiektu stwierdzam, że robi to bardzo po łebkach. Wyjechaliśmy wcześnie rano, niewyspani i wkurzeni. Zapomniałam dodać, że gdy kładłam się już spać dostałam lakoniczną wiadomość od syna tej pani, który podobno w jej imieniu zarządza obiektem, w której padło krótkie "dobrze że pomyślnie się skończyło, przepraszam za kłopot". Jestem zażenowana."
Zarejestruj się w portalu Hotele.pl, a uzyskasz m.in: