"Zalety: Śniadanie we własnym zakresie, ale to normalne w tego typu obiektach. Kuchnia wystarczająco wyposażona. Kuchenka gazowa dwupalnikowa, czajnik, lodówka. Mikrofali nie było, ale ja akurat nie używam. Na pytanie o dżezwę od razu dostałam aż dwie mniejszą i większą.
Trafiłam w klimat, który uwielbiam. Mały stary parterowy domek ze starymi okiennicami (uzyskałam obietnicę, że zanim przyjadę w zimie okno będzie się łatwo domykać), które znakomicie chroniły przed upałem.
Największą zaletą jest sam gospodarz. Bardzo uczynny, uśmiechnięty. Nie było żadnego problemu z kontaktem telefonicznym. Odbierał albo szybko oddzwaniał.
Domek jest trochę słabo oznaczony, ale mimo to trafiłam bez trudu. Mimo bardzo późnej pory (koło północy) gospodarz, który mieszka w sąsiednim domu oczekiwał na mnie w pomieszczeniu obok mojego apartamentu i powitał tak, jakbym była bardzo oczekiwanym gościem. Zaproponował coś do zjedzenia, podrzucił do lodówki piwo i kolę :)
Na koniec o położeniu. Domek leży poza ścisłym centrum, więc nie ma turystycznego zgiełku, ale na tyle blisko, że spacer tam zajmuje 10-15 minut. W zasięgu pięciominutowego spaceru jest nieduży targ i dwa sklepy. Większy typu market zaraz przy targu. Mniejszy w odwrotnym kierunku niż targ. Przy samym targu można też wymienić pieniądze, jeśli ktoś dotrze jeszcze w tym roku, to może to mieć znaczenie ;)
Wady: Nie polecam ludziom przyzwyczajonym do eleganckich hoteli, bo obiekt na pewno nie spełni ich wymagań. Z mojej strony nie jest to zarzut, ale lojalne ostrzeżenie dla innych.
Jednego dnia obudził mnie nad ranem intensywny hałas z powodu opróżniania kubłów na pobliskim skwerze, ale skoro spałam na parterze przy otwartych oknach, to nic dziwnego..." ~Mariola