"Zalety: Bardzo fajny kompleks domków połączony z surf campem (Rapture). Spaliśmy 6 nocy w pokoju Jungle, miał rewelacyjny widok na ocean prosto z dużego łóżka. W Rapture znajduje się restauracja, z której można korzystać (ceny zawyżone), basen, strefa chill out z bilardem. Goście salty breeze mogą skorzystać z lekcji surfingu (650 tysięcy + 50 tysięcy ubezpieczenie, w praktyce to szybka i podstawowa teoria + 2-3h surfingu, 1 instruktor na 3 osoby, które po kolei wypycha na fale). W ofercie również joga (zazwyczaj o 15:00) i masaże. Do wszystkich opłat doliczane 11% tak + 6% serwis). Wady: Trzeba być przygotowanym, że nie jest to hotel, okna nie są szczelne, do pokoju często wchodzą gekony i wydają swoje dziwne odgłosy. W dzień wyjazdu ganek opanowały małpy ale pracownik resortu elegancko je przepędził ;) Płatność tylko gotówką na koniec pobytu. Okolica taka sobie, blisko do popularnego przejazdu w klifie, raczej daleko do najpopularniejszych plaż i zachodów słońca (25-35 min skuterem). Daje 4 gwiazdki bo ze zdjęć warunki wydają się dużo lepsze. Łóżko w pokoju było koszmarnie twarde, pościel poplamiona (nieodeprana), w łazience pod prysznicem brakowało półki na kosmetyki." ~Adrianna